Dobra, to teraz kilka słów ode mnie.
Na MP jechałem z planem żeby go przejechać w limicie, bo trasa była bardzo wymagająca.
Niestety musiałem się wycofać z dwóch powodów, podczas podchodzenia pod Karkonoską zaczęły boleć mnie plecy, ale myślę sobie przejdzie, jadę dalej. Jednak nie przeszło i z każdym kilometrem było gorzej, do tego stopnia że ostatnie 50-60 km jechałem ok. 5h zatrzymując się co kilka km na odpoczynek. A drugi to pęknięta podeszwa w bucie spd, która strasznie gniotła mnie w stopę. U mnie wyszło 267 km łącznie z kawałkiem pomylonej trasy i wracaniem na właściwy kurs.
Ogólnie imprezę uważam za bardzo udaną, organizacja pierwsza klasa, uczestnicy super(miałem okazję poznać wiele osób osobiście), trasa super, oprócz Karkonoskiej (momentami bardzo stromo, że ciężko było iść nie mówiąc o jechaniu i tragiczna nawierzchnia).
Mam nadzieję, że dane mi będzie uczestniczyć w tej wspaniałej imprezie za rok.