Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: amortyzator powietrzny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
truskawko, może Tobie też zamówić? Smile
Jeśli nie chcesz czekać i szukać, to możesz ten amorek wziąć - wagowo jest naprawdę nieźle (biorąc pod uwagę cenę - bardzo dobrze), a co do luzów i zdzierania anody (o tym niżej) - wątpię, żebyś ważyła jak ja kiedyś około 90 kg, więc o to też się nie powinnaś za bardzo martwić. Ogólnie rzecz biorąc - za taką cenę nowy (tak wnioskuję po nieprzyciętej sterówce) sztuciec z blokadą i, co najważniejsze, przyzwoicie działający, będzie opłacalnym zakupem.

Nie wiem, jak z nowymi wersjami Epiconów, ale mój (kupiony gdzieś w okolicach 2004-2005 roku) za fajnie to nie pracował (nie był tak czuły, jak droższe sprzęty, ale temu akurat nie ma się co dziwić). Najgorsze w nim było to, że jak zaczął łapać luzy, to w końcu zrobiły się, jak to określił Kuba, jak stad do księżyca. Okropnie też ścierała się anoda z górnych goleni, pomimo częstego i regularnego czyszczenia i smarowania Brunoxem. Ogólnie byłem zadowolony, ale banana z twarzy ścierało mi tych kilka niefajnych rzeczy.

PS
A biały kolor widelca - cud, miód i orzeszki :mrgreen:
pivonat napisał(a):truskawko, może Tobie też zamówić? Smile

jak jeszcze ze niego zapłacisz to śmiało Tongue
na razie muszę się ogarnąć o apgrejdzie sprzecika pomyślę później, ale dzięki za pamięć

teraz epicon mocno się poprawiły i już nie ma takich problemów z luzami i ze ścierającą się anodą, warunek miłej eksploatacji to oczywiście dbanie o sztuciec i od czasu do czasu serwis

epicona trzeba pompować trochę mniej niż w instrukcji bo mają po zawyżane ciśnienia w stosunku do wagi rowerzystki/ty
Panno Natalio.
Jeśli nowy pędzony powietrzem to SR Epicon lub Axon wersja RLD.

Epicon
Axon

Jest jeszcze RST First .

Koledzy rozważają miedzy Foxem a Rebą, tylko, że w tej cenie to używki sprzed paru lat, więc loteria bez gwarancji.

W ubiegłym roku miałem podobny dylemat i wybrałem SR Epicona RLD.
W porównaniu z RST Firstem ma golenie 32mm, wiec jest sztywniejszy.
Po roku użytkowania nadal wszystko działa, regulacja tłumienia, trzyma ciśnienie, uszczelki całe a golenie bez zadrapań. Czasami zdarzało mi się jechać po schodach z włączoną blokadą. Cały czas traktowany Brunoxem.

Jest jeszcze opcja Axon który to jest przeznaczony wyłącznie do XC, więc jeszcze lżejszy (1525g) i czuły.
Na ten rok SR wypuścił wersje carbonową
Jeśli chodzi o RST Firsta to kolega Anemia ze Świdnika pisał kiedyś, że ucieka mu powietrze.
Link

I nie ma się co zastanawiać tylko brać, najlepiej z wersją RLD czyli blokadą na kierce.
Szanowny Panie Prażony Rabarbarze :mrgreen:
jak zacnie było usłyszeć opinię rzeczywistego użytkownika omawianego widelca!
ja natomiast jestem dziwnym stworzonkiem i po przejściach z blokowaniem amora
na kierownicy wolę się ciutkę pokłonić nad rowerem i przykręcić łotra łapkąWink
Axon, zaiste, prezentuje sie okazale... zapytam Pana Kolegi Z Rodzinnego Krakowa
czy takimż również dysponuje, i wedle odpowiedzi zacznę podejmować decyzję!
Tylko wiecie że te wagi to tak z przybliżeniem? a to się okazuje że ktoś oleju nie policzył a to że coś innego i potem wychodzi 100-150g więcej (mój Marcok koło 100g).

Co do Epicona... Bardzo mi się podobają nowe Suntoury. Linie trekingową ciągną poważnie jako jedyni. Wzięli trochę technologii od Marcoka i golenie są już chyba OK. Nawet w końcu dorobili się porządnej instrukcji serwisowej (że aż zamierzam ja wypróbować jak ktoś znajomy sobie kupi Suntoura z wyższej lub średniej półki). Co do pracy to nie wiem, bo jedynie mogłem zmacać nowe Duro... Pracowało dalej bez fajerwerków a ustawianie powrotu nic nie dawało... Ale było piekielnie sztywne i solidne.
Epicon od początku jest trochę lepszą jakością ze stajnią Suntoura, jeśli inne amory się poprawiły w ten czy inny sposób to Epicon też powinien.

Zdalną blokadę Suntoura miałem w Marcoku (ha! kto by się spodziewał?) i same dobre rzeczy o niej mogę mówić. No dobra poza tym że zgubiłem klapkę, którą ktoś bez sensu pomyślał... ale poza tym była super.

Są jeszcze takie mało znane marki u nas jak Spinner (wyższe modele) czy X-Fusion ale z tego co widziałem to nówki cenami wykraczają, a o używki trudno.
Zapomnieliście wszyscy o tym, że Natalia to prawie kobieta z gór i lubi wszelkiego rodzaju downhille w podlubelskich wąwozach i nie tylko. Pewnie z górki wyprzedziłaby 95% osób z tego forum. Ja Natalio na Twoim miejscu odrzuciłbym wszystkie sztućce typowe do XC czyli Sid/Reba/Tora/Epicon/Skareb/R7. Amortyzatory te są do wyścigowych rowerów, w których próżno szukać komfortu podczas jazdy. Mają być przede wszystkim lekkie i amortyzować na średnim poziomie, a że kogoś nieźle wytrzęsie to już jego problem. O wybieraniu liści można zapomnieć.
Jeżeli chcesz mieć na prawdę czuły amortyzator, to musisz zainwestować w coś, co ma kąpiel olejową, czyli żaden powyższy. Celuj w coś z Marzocchi (jeżeli strasznie nie zależy Ci na wadze), lub Foxa. Warto dołożyć te kilka zł, np tłumiki Marzocchi HSCV(teraz pewnie jest inna nazwa) działają bajecznie. Lepiej trochę przemęczyć się jeszcze na Dart 3 i kupić coś, co spełni w 100% oczekiwania.
patkos napisał(a):Zapomnieliście wszyscy o tym, że Natalia to prawie kobieta z gór i lubi wszelkiego rodzaju downhille w podlubelskich wąwozach i nie tylko.

Argument tak samo dobry jak ten, że jak jest z Krakowa to jest centusiem i każdy grosz ogląda parę razy zanim wyda, więc SR będzie najlepszym wyborem w sosunku cena/jakość.

patkos napisał(a):Natalio na Twoim miejscu odrzuciłbym wszystkie sztućce typowe do XC czyli Sid/Reba/Tora/Epicon/Skareb/R7.

Akurat SR Epicon klasyfikowany jest jako AM/XC.

patkos napisał(a):Celuj w coś z Marzocchi (jeżeli strasznie nie zależy Ci na wadze)


Dodam tylko, że SR Suntour robi widelce dla Marzocchi i zdaje się technologia Marzocchi jest obecna w widelcach SR.
Nawet zdalne blokady mają takie same.
patkos napisał(a):Zapomnieliście wszyscy o tym, że Natalia to prawie kobieta z gór ...

Hmmm.
Ja się nie czepiam Patkos ale to jest na pewno babeczka ;-)
Marcinie, może kolega Patkos pił do moich zjazdów?
wtedy nie mam nic przeciwko nazwaniu mnie
ni to facetem, ni to babą, czyli "prawie kobietą" :mrgreen:
osobiście bardziej rozczulił fragment
patkos napisał(a):lubi wszelkiego rodzaju downhille w podlubelskich wąwozach
taaakkk.... downhill w podlubelskich wąwozach brzmi tyle śmiesznie co smutnie!
patkos napisał(a):Pewnie z górki wyprzedziłaby 95% osób z tego forum.
ok, za to pod górkę wyprzedziło by mnie 95% osób z tego forum Big Grin
niniejszym kończę OT

widzę że robi sie ostry front obrońców Suntoura,
ku któremu mnie również najbliżej do skłonienia.
problem widzę w tym, że jak poczekam i "dozbieram" na amortyzator marcocha
(czytaj: po wakacjach.... o szlag.... pół roku!?!?!)
to mogę nie zdążyć się nim nacieszyć, czytaj-już mi lekarz zakazał jazdy, hi hi
ale pewnie nie jeździ na rowerze, więc nie wie jak głupi to zakaz.
hmm, powiedział tak: "może Pani jeździć jak już Panią nie będą boleć nadgarstki"
miękki, czuły amorze, mój ty Obi-Wan-Kenobii, w Tobie jedyna nadzieja...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7