kenubi napisał(a):może głupi pomysł ale trochę żal mi tych katujących się ludzi - ledwo kręci a jeszcze łańcuch zarzyna.
Nie wiem, może to głupie.
Pomysł bardzo dobry, niezły heppening z tego może wyjśc- coś na miarę Skiby i Pomarańczowej Alternatywy :-D
Mam wrażenie, że mi też do kiedyś przemknęło przez głowę, widząc (i słysząc) ten odgłos suchego łańcucha, który mnie mijał. Należało by to jednak przeprowadzic w sposób przemyślany i z dużą dozą taktu bo może się zdarzyc, że jadący na suchym łańcuchu może odpowiedziec, że jemu si,e tak podoba i na nic zdadzą się argumenty, że "ale proszę pana, tak się nie powinno jeździc. Bo mnie drażni ten odgłos" :roll:
Z poczuciem jumoru, pomysłem, sporą ilością wolnego czasu, czyściwa (stare bawełniane tiszerty), oliwką można spróbowac coś takiego rozkręcic- właśnie w okolicy "rowerowego deptaka"- ścieżki nad Zalew.
No i myślę, że traktowanie tego jak formy zarobku skutecznie odrzuci potencjalnych zainteresowanych. Taka smutna prawda. Chyba, że się mylę.
Sensowniej jest moim zdaniem potraktowac to jako akcję adukacyjną i można jednocześnie to podpiąc pod np. RL. Inwestycja w taką akcję jest moim zdaniem niewielka (szmaty ze szmatexu, smarowidło- po kropelce na ogniwo, swój czas, no i jakiś baner np. KTO SMARUJE TEN JEDZIE CICHO, ROWERZYSTO-CICHA PRACA NAPĘDU TWOJĄ WIZYTÓWKĄ!)
Oczywiście wszystko na luzie i z przymrużeniem oka.