Strony (4):    1 2 3 4   
KermitOZ   09-01-2010, 00:23
#11
felek napisał(a):Nie zgodzę się z Tobą. Każdy organizm jest inny, ale pulsometr pozwala nam lepiej poznać własny.
A ja się z Tobą nie zgodzę, bo jak masz suche dane bez punktu odniesienia to nie możesz z nich robić użytku i pulsak jest bezużyteczny Tongue

Zwirek napisał(a):wpisać dane, które będą "przybliżeniem" naszych rzeczywistych
Zwirek napisał(a):jakieś umiarkowanie dokładne planowanie treningu
Wszystko to takie rozmyte, przybliżone, umiarkowani dokładne. Jak masz progi określone w tabeli a twój organizm jest nawet minimalnie inny to może się okazać, że masz już inną strefę i wtedy taki trening jest bezużyteczny, a nawet może być szkodliwy. Tak właśnie trenuje większość polskich sportowców: przybliżone, minimalne, umiarkowanie dokładne, jakoś to będzie tralalala. Jak chcesz być profesjonalistą to robisz badania i kupujesz pulsaka, nawet taniego. A jak nie to jeździsz sobie bez pulsometru, podziwiasz widoki, a zaoszczędzoną kasę wydajesz na piwko po przejażdżce (no bo przecież nie trenujesz, więc możesz sobie na nie pozwolić).

Zwirek napisał(a):A mnie np właśnie chodzi o umiarkowane kontrolowanie pulsu
Do "umiarkowanego" kontrolowania pulsu nie potrzeba pulsometru.

pOZBig Grinrower
Grzesiek

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Zwirek   09-01-2010, 00:53
#12
KermitOZ napisał(a):Jak masz progi określone w tabeli a twój organizm jest nawet minimalnie inny to może się okazać, że masz już inną strefę i wtedy taki trening jest bezużyteczny, a nawet może być szkodliwy.
No tak, ale mi ten pulsak jest potrzebny nie na jakieś interwały czy mocne katowanie, a właśnie na to, żeby pilnować w miarę strefy fitness czy jak to się tam nazywa, a ona o ile się nie mylę jest w przedziale 55-70% tętna maksymalnego(którego tak na prawdę na czuja nie potrafię określić, a dzięki pulsakowi chociaż będę mógł ją przybliżyć), a trenując powiedzmy z błędem nawet 10-15% i chcąc się pilnować tej strefy to chyba sobie krzywdy nie wyrządzę, co najwyżej nie osiągne porządanego efektu..
Co do rozmycia i niedokładności masz rację, bez badań nie da się trenować w 100% efektywnie. Tyle, że nie każdego na nie stać, a jakoś radzić sobie trzeba. Jak mi powiesz jak mam oszacować że właśnie jadę w odpowiednim przedziale tętna do tego w którym chcę jeździć, to jeszcze raz przemyślę zakup tego pulsaka:-P
Pozdr i bez napinek ;-)

[Obrazek: u4694y2012v3.gif]
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu.."
KermitOZ   09-01-2010, 00:58
#13
Zwirek napisał(a):żeby pilnować w miarę strefy fitnes
Żeby czegoś pilnować musisz najpierw wiedzieć gdzie to coś jest Tongue

Zwirek napisał(a):55-70% tętna maksymalnego
Żeby znać swoje tętno max. musisz zrobić badania, tak samo żeby poznać jaki masz zakres dla strefy fitness (nie każdy ma taki sam, bo każdy organizm jest inny).

Zwirek napisał(a):trenując powiedzmy z błędem nawet 10-15% i chcąc się pilnować tej strefy to chyba sobie krzywdy nie wyrządzę, co najwyżej nie osiągne porządanego efektu..
to powiedzmy, że będzie ten błąd miał 15-25%. Nigdy nie wiesz. Nawet kilka procent przekroczysz i już lipa. Nie umrzesz od tego, ale skoro nie wiesz czy osiągniesz pożądany efekt to po co sobie głowę zawracać?

Zwirek napisał(a):jak mam oszacować że właśnie jadę w odpowiednim przedziale tętna do tego w którym chcę jeździć
No właśnie Ci mówię: jedyna pewna opcja to zrobić badania i kupić pulsometr. Wszystko inne to walenie kulą w płot.

pOZBig Grinrower
Grzesiek

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
felek   09-01-2010, 01:46
#14
Jeśli ktoś kupuje pulsak po to, żeby realizować jakiś konkretny plan treningowy i kurczowo trzymać się stref a nie ma o tym większego pojęcia, to rzeczywiście jest to zbędny zakup. Ale myślę, że chłopaki nie mają tutaj takich ambicji, żeby jakieś profesjonalne treningi przeprowadzać. Dla mnie pulsometr to jest jakieś urozmaicenie podczas jazdy i wiem co się dzieje z moim organizmem . Ma też wartość motywującą do mocniejszego "przyciśnięcia", więc jeśli ten zakup ma kogoś zmotywować do działania to dlaczego nie? Po kilku przejażdżkach mamy przynajmniej jakieś pojęcie jakie tętno trzymać, żeby się nie zajechać na dłuższej trasie.
KermitOZ napisał(a):A jak nie to jeździsz sobie bez pulsometru, podziwiasz widoki, a zaoszczędzoną kasę wydajesz na piwko po przejażdżce
Przyjmując taki sposób myślenia, to licznik jest również zbędnym gadżetem i po co na niego kasę wydawać? Ale chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że licznik motywuje do jazdy (podobnie jest z pulsometrem) :->
Przecież Tobie Grzesiek nikt nie każe z pulsakiem jeździć Wink Taki zakup nikomu nie zaszkodzi najwyżej nie pomoże :-P

Proponuję przenieść tą dyskusję do innego działu, żeby nie zaśmiecać tematu.
krzysio dm   09-01-2010, 11:34
#15
Hej Ja jestem zdecydoway na zakup ale nie mam konta Może spotkamy się i ktoś zbierze kasę i zamówi tak będzie taniej a jak nie to biorę sam :mrgreen:
Zwirek   09-01-2010, 11:43
#16
no to albo się spotkajmy, albo ja mogę za Ciebie założyć i mi oddasz przy odbiorze, ew reszta jakby chciała musi mi przelać bo nie mam na 4 czy 5 pulsaków kasy niestety. Chyba, że ktoś inny ma i chciałby zamówić to niech pisze i proponuje ;-)

[Obrazek: u4694y2012v3.gif]
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu.."
Michal   09-01-2010, 11:52
#17
Takie badania jak sie ścigałem robiliśmy za darmo, na zygmuntowskich w przychodni sportowej. Teraz pewnie mozna to zrobic ale odplatnie.
KermitOZ   09-01-2010, 12:38
#18
felek napisał(a):Dla mnie pulsometr to jest jakieś urozmaicenie podczas jazdy
Czyli zabawka.

felek napisał(a):Przyjmując taki sposób myślenia, to licznik jest również zbędnym gadżetem
No nie do końca, bo możesz sobie obliczyć z jaką prędkością musisz cisnąć, żeby pokonać całą trasę i np. zdążyć na obiad czy Modę na sukces. Dodatkowo wiesz ile km przejechałeś i np. kiedy będziesz musiał wymienić napęd.

felek napisał(a):Taki zakup nikomu nie zaszkodzi najwyżej nie pomoże :-P
Nic ci nie pomoże jak nie będziesz miał badań.

Dobre porównanie mi przyszło na myśl, może to Wam jakoś do wyobraźni przemówi:
Dla przeciętnego człowieka po wypiciu jednego piwa trzeba odczekać 3h żeby móc legalnie prowadzić. Ale jest to średnia. Tak naprawdę wszystko zależy od stanu zdrowia, ilości spożytego jedzenia, tempa picia piwa itd. I nigdy nie masz pewności czy po tych 3h będziesz miał 0,2 promila czy może więcej. I tak samo jest z pulsakiem: różne organizmy różnie mają i nigdy nie wiesz w jakiej strefie jedziesz.

I tym samym kończę gadanie do obrazu.

pOZBig Grinrower
Grzesiek

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
szymek_sq   09-01-2010, 12:55
#19
Grzesiek mnie przekonał, myślałem nad zakupem ale z zastanawiałem się mocno nad jego trafnością. Na razie więc pozostanę w błogiej nie świadomości czy się nie ociągam zbytnio jeżdżąc Big Grin

"Abstynencja jest dobra, ale powinna być praktykowana z umiarem"
kuczy   09-01-2010, 15:04
#20
Grzsiu tak katujesz temat tych badań a tak naprawdę to jeśli nie będziesz robił tych badań regularnie to też Ci nic nie da.
Sam używam puslaka DONNAY :-D też jeden z tańszych, ale jak na tyle godzin to działa, raz baterię w nadajniku wymieniałem.
A samą jazdę z pulsakiem uważam za trafiony pomysł, bo zawsze to jakaś kontrola. I nie mów, że nie. Owszem, nie jest to idealnie dopasowane na początku. Choćby ja początkowo ustawiłem sobie HRmax jako 200 (wzór 220 - wiek - 1 (to tak na w razie czego)). Potem na wyścigu mi wyszło HRmax na poziomie 203, więc mogłem pod to ustalać procentowo progi (a dla wszystkich są +/- podobne). Zawsze gdy boisz się, że możesz na zbyt dużym tętnie trenować to możesz ustalić sobie niższe i też będzie ok, bo najważniejsze nie przesadzać z intensywnością. I co? Ja od kiedy zacząłem śmigać z pulsakiem widziałem jak mi inaczej serducho zaczyna pracować, widziałem kiedy byłem przemęczony, a najważniejsze, że avg spadlo mi średnio ok. 4km/h.
I uważam, że lepiej jeździć pod tak ustalone progi niż katować się tak jak Ty Grzsiu. Bo niestety, ale jadąc z Tobą wychodziło mi, że mam zbyt wysokie tętno - i w takim razie Ty też miałeś, bo robotem nie jesteś, żeby cisnąć na tętnie o 20 uderzeń mniejszym... I nie odbieraj tego jakoś osobiście, po prostu byłeś dla mnie wygodniejszym porównaniem niż nawiązywać się do jakiegoś dla przykładu "słonika" ;-)
Krzywdy sobie nie zrobisz, bo HRmax nie przekroczysz :-P
IMHO pulsak zwłaszcza do trenignu w tlenie, rozjazdów po wyścigu, czy obserwowaniu zachowań własnego organizmu (z głupiej ciekawości) jest bardzo fajnym pomysłem :-) Oczywiście nie wtedy gdy na pulsaka wydajemy 800zł, bo wtedy to lepiej kupić tańszy i badania sobie zrobić ;-)
Tyle ode mnie po 8 miesiącach "z". :-)
Strony (4):    1 2 3 4   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.