jeśli nie chcecie jechać przez Poniatowskiego do raclawickich to można pojechać Popiełuszki - Długosza - Raclawickie.

I to wydaje mi się lepszym rozwiązaniem, ze względu stan nawierzchni i szerokość ul. Poniatowskiego.

Skręt w lewo na skrzyżowaniu Chodźki/Smorawińskiego jest w mojej ocenie trochę niebezpieczny.

Dziękować za brak Głębokiej :lol:

wprawdzie prackuje do 17 ale postaram sie byc jak najszybciej sie doturlam do domu szybki spacer z psem i jaaazda aby nie padalo

mam nadzieję że bedzie kilka osób zapewniających bezpieczeństwo tak jak to robili miesiąc temu :-) .
po informacji na głównej stronie (kolorowe ubrania, przebrania) zapowiada się niezła impreza 8-)

wskakuje w pomarańcz biore gwizdek i jade ;-)

bylo lepiej niz gites




p.s. marcin trabka kiedys tam do zwrotu

hehe...krasinskiego/zana w strone pagi - to ja, jak zwykle w ostatniej chwili bylo 139 osob, dolaczyl jeden kolega pod jadwiga.poczekajmy na raport spod ratusza - tam tez pewnie podbilo pare osob.

Ja bylem do ulicy Lubartowskiej, potem musiałem zakończyć jazdę, "bo mi się łańcuch skończył", po prostu się zerwał.


Pozdrawiam Piotrek

Moja pierwsza MK i było bardzo fajnie, musiałem trochę nadrabiać, ale dałem radę...

Pozdrawiam

Hej

Kilka minut po starcie (na ul. Wyszyńskiego) liczyłem i było nas 139, ale później dojechały co najmniej 2 osoby (o tylu wiem), więc przewinęło się 141 Masa super, pełna kultura, myślę, że tempo też było spoko Dzięki wszystkim za świetną zabawę, zapraszam za miesiąc

pOZrower
Grzesiek

a ja już wiem dlaczego się mówi ' cała para poszła w gwizdek' - od gwizdania zabrakło mi siły do pedałowania :lol:
Masa pełny wypas!!! przez duże S na koncu :mrgreen: