Biegam zwykle w przedziale 20-23, czasami później. W poniedziałki mam zajęcia TMT na siłowni, po których jestem tak wykończona że wracam do domu praktycznie na czworaka, więc to w zasadzie jedyny dzień kiedy już wieczorem nie biegam ;-)
Rutyna jest dla tych, którzy chcą PRZEŻYĆ, a adrenalina dla tych, którzy chcą ŻYĆ!