Strony (9):    1 ... 4 5 6 7 8 9   
maYkel   22-11-2011, 01:34
#51
marcin0604 napisał(a):Mówię to na tej podstawie, że zapoznaję się z jego punktem widzenia na kwestie Boga i pokrewne ( a więc i kreacjonizm/ewolucjonizm) już od kilku lat.
A ja to piszę na podstawie tego iż ewolucją biologiczną zajmowałem się niejako od strony naukowej i co nieco wiem na ten temat. I skracając wywód - Pan ten pieprzy jak potłuczony, bo dowodów na ewolucję biologiczną jest mnóstwo - zarówno bezpośrednich jak i pośrednich. Powiem więcej cytując słowa jednego z wielkich XX-wiecznych genetyków: nic w biologii nie ma sensu jeśli jest rozpatrywane w oderwaniu od ewolucji.

Aha, biologia ewolucyjna nie ma nic wspólnego z "kwestiami Boga i pokrewnymi". Albo jak kto woli - ma tyle samo wspólnego z Bogiem co każda inna dziedzina nauki.
marcin0604   25-02-2012, 14:16
#52
http://www.beta.dobra-telewizja.pl/audio/index/112.html

Ciekawe reportaże Henryka Dedo i Waldemara Kasperczaka. Dobre dokumenty. Polecam świadectwo Kazika, byłego skinheada jak i kilka innych.
Jurek S   25-02-2012, 16:48
#53
Ważne jest żebyśmy byli otwarci na głos Boga, który mówi: "Pójdź za mną". Czas Wielkiego Postu nie musi być czasem posypywania głowy popiołem, wyrzeczeń, umartwiania się, ale może być szczególnym czasem nasłuchiwania, czasem spotkania z kochającym nas Bogiem. Takie świadectwa jak przytoczone rodzą się właśnie z takich spotkań.

Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
Peke   03-03-2012, 13:45
#54
z dnia na dzień mam coraz większe wątpliwości w istnienie Boga.

http://demotywatory.pl/112644/Latajacy-Potwor-Spaghetti
tutaj trochę żartobliwie jest przedstawione i to w jednym zdaniu

Unibike Flite 2010
Zespół Sonata www.sonata.org.pl
Petrus   03-03-2012, 14:59
#55
Wiara czy nie wiara w Boga nie przesądza o Jego istnieniu czy nie istnieniu. Wiara - "kultyczność" - jako także fenomen kulturowy wszystkich wieków (niejako genowo-zapisany) jest niezaprzeczalnym dowodem chęci poszukiwania "Czegoś" przekraczającego naszą rzeczywistość empirycznie poznawalną. Zapewne natura/ewolucja by nie rozwijała tę sferę, gdyby nie było wymiernych efektów tych poszukiwań. Można nazwać je objawieniem Bożym, revelatio Dei - Bóg odpowiada na te poszukiwania kontaktując się z człowiekiem. Zanegowanie istnienia tego "Czegoś" (czy to materialnie czy filozoficznie) zawsze prowadzi do uznania siebie-człowieka jako podmiot wiary (można nazwać to własnowierstwoSmile. Innej drogi nie ma - bo jak wiadomo natura nie znosi pustki. Odrzucenie "kultycznego" elementu człowieczeństwa prowadzi do poszukiwań innych form "składania ofiar".
Takie moje przemyślenia na kanwie mało oryginalnych dziejowo pomysłów nt. bogów pokarmowych z kosmosu.
Peke   03-03-2012, 15:29
#56
"Wiara czy nie wiara w Boga nie przesądza o Jego istnieniu czy nie istnieniu."

nie przesądza ale jak Bóg jest ,tzn. że ludzie właściwie wierzą...jak go nie ma to są ogłupiani od samego urodzenia i to nie będzie jakaś gadanina, że ludzie poszukują czegoś. Po prostu zawsze mieli wpajane kłamstwo żeby tylko ich nastraszyć

Unibike Flite 2010
Zespół Sonata www.sonata.org.pl
Jurek S   03-03-2012, 18:07
#57
Peke napisał(a):"Wiara czy nie wiara w Boga nie przesądza o Jego istnieniu czy nie istnieniu."

nie przesądza ale jak Bóg jest ,tzn. że ludzie właściwie wierzą..jak go nie ma to są ogłupiani od samego urodzenia i to nie będzie jakaś gadanina, że ludzie poszukują czegoś. Po prostu zawsze mieli wpajane kłamstwo żeby tylko ich nastraszyć

Pawle. przede wszystkim zakładasz a priori, że osoby przekazujące wiarę w Boga robią to z niskich pobudek (strach) I byłoby to rzeczywiście smutne. Prawdziwie przekazywana wiara nie ma z tym nic wspólnego. Ja to widzę jako osobiste świadectwo z przekazem podstawowych norm, wartości, rozszerzanych w miarę wzrostu percepcji dziecka i danie w pewnym momencie wolności wyboru. Tylko pamiętaj, że w pewnym wieku ograniczamy wolność wyboru dziecka nie pozwalając mu np. wkładać rąk do ognia. Moi synowie mieli ten wybór (np. pójść do kościoła czy nie?) w wieku gimnazjalnym.

Piotrze, podoba mi się ten zwrot: "własnowierstwo"

Na kanwie Marcinowego "Jezus Chrystus?" proponuję zadać sobie pytanie i może odpowiedzieć: Dlaczego odrzucam Chrystusa? Ile w tym jest autentycznego poszukiwania, a ile wygody pójścia z prądem. Bo pójście za Chrystusem nie jest łatwe. Ale Miłość musi kosztować.

Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
marcin0604   03-03-2012, 18:31
#58
Jurek S napisał(a):. Bo pójście za Chrystusem nie jest łatwe.

to prawda o czym piszesz. Zgadzam się.

Czuję się jednak w obowiązku napisac, że obecnośc Jezusa w życiu jest też czymś konkretnym, nie teoretyczym. Po prostu życie z Nim jest fajne lub lepsze niż bez Niego. Mam skalę porównawczą i pozwalam sobie rzucac takimi stwierdzeniami.
Tego nikt jakoś nie pisze a to prawda.
Po prostu mając relację z Bogiem rzeczy w życiu ci się dzieją. I to jak jeszcze...
Jurek S   03-03-2012, 19:54
#59
I tak trzymać :-D

Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
qavtan   04-03-2012, 09:00
#60
'Chcesz mieć dobrego klienta to go sobie wychowaj'

'Moi synowie mieli ten wybór (np. pójść do kościoła czy nie?) w wieku gimnazjalnym.' po 14latach dominacji jednej religii w życiu.
Strony (9):    1 ... 4 5 6 7 8 9   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.