Konkrety:
- datę wybierzemy później, możliwe, ze będzie to czerwiec, możliwe, że wrzesień, okres wakacyjny raczej odpada, bo brak studentów
- zlot będzie jednodniowy, z wieczornym ogniskiem, albo grillowaniem czyli można zostać do rana
- miejsce będzie oddalone maksymalnie 20km od Lublina, ja myślę, że zrobienie zlotu w wioskach okołozalewowych będzie najodpowiedniejsze
Zlot ma służyć temu, żeby jak najwięcej ludzi się spotkało w jednym miejscu i jednym czasie, co jest możliwe tylko jeśli będzie to blisko Lublina. Robienie imprezy blisko Lublina z noclegiem raczej mija się z celem. Można zostać na jakieś ognisko i rano się rozjechać, a kto nie będzie mógł to zmyje się wieczorem, ale w dzień będzie uczestniczył w tym wydarzeniu. Impreza dwudniowa byłaby typową wycieczką, na którą nie każdy może sobie pozwolić i frekwencja siłą rzeczy będzie kilkukrotnie mniejsza niż na jednodniowym zlocie koło Lublina. Myślę, że wycieczka to przy dobrych wiatrach 20 osób, a zlot jak się uda to na luzie 100 osób, zlot 20-osobowy nie będzie zlotem, więc jasno wychodzi na to, co napisałem wyżej (jeden dzień i blisko Lublina).
Zatem proszę nie wymyślać więcej, że np. Szczebrzeszyn będzie lepszy, albo Włodawa czy cokolwiek innego, bo nie pojedzie tam więcej jak 20 osób, a w zlocie nie o to chodzi.
pOZ
rower
Grzesiek