No i po Masie, ludzi było duuużo (jechałem z przodu, więc tym bardziej wrażenie ogromu liczby cyklistów było spotęgowane ;-) ). Z 1,5 setki nas chyba było (a może i więcej)? Oby do zobaczenia na kolejnej, październikowej Masie!
god@localhost# killall animals && killall people && umount /dev/world && halt