mariobiker napisał(a):Jest jeszcze inne rozwiązanie. Ekipa na cieniarkach pędzi do przodu i albo czeka na nas albo dociera do mety szybciej.
dokładnie tak to widzę
każdy jedzie "swoim tempem" starając się spiąć na koniec w śr. prędkości 20km/h
nie proponuję oczywiście utrzymywania średniej prędkości 20km/h ze sprawdzaniem średniej co 20km
pierwszą setkę można pocisnąć z 25-24, kolejną 23-22, potem 21-19 i ostatnią siłą woli 18-17 i się zepnie wszystko w 20
ustalmy sobie checkpointy co np. 20km na 5 minutowe przerwy - licząc od dotarcia ostatniego zawodnika
symulacja:
długie postoje: 3 x 45 minut = 135 minut
krótkie postoje (co 20km): 16 x 5 minut = 80 minut
razem 230 minut więc mamy jeszcze 25 minut zapasu
mirqxx napisał(a):do 200km odprowadza na start i szybciutko wraca do grupy norbi
A mówiłem, że te moje wyskoki, rwanie co chwilę i długie szybkie przeloty to sprawdzian kondycji. Wczoraj jak wstałem to jakiejś znacznej różnicy nie odczuwałem, no może poza pachwinami. Jeżeli tempo będzie oscylowało 20-25 km/h to nie widzę przeszkód aby całą trasę przejechać w grupie. Przy 400 nie będzie już rumakowania. Podchodzę do tego dystansu b. poważnie i taka jazda jak przy dwustu nie wchodzi w rachubę. :-D
mirqxx napisał(a):długie postoje: 3 x 45 minut = 135 minut
Raczej 2 x 60 min i 5 min co 1-1,5 godz.
na wszystko zgoda
byle mieć jakiś plan teoretycznie gwarantujący realizację planu wyjazdu
mirqxx napisał(a):byle mieć jakiś plan teoretycznie gwarantujący realizację planu
a jak się nie uda to i tak nikt nam głowy nie urwie :-P
mariobiker napisał(a):JuraS napisał/a: I w tym jest problem kolego Mirku.mogą przyjechać koledzy na góralach,na cieniarkach lub treckingach.Zejście do średniej 20 km/h dla cieniarek może być trudne .Dlatego proponuję dwie grupy
Jest jeszcze inne rozwiązanie. Ekipa na cieniarkach pędzi do przodu i albo czeka na nas albo dociera do mety szybciej.
Jak nie kijem go to pałą :-P .Na jedno wychodzi :mrgreen: .
Ja tam nie wiem co wy chcecie robić na dwóch godzinnych przerwach, a tym bardziej po co Wam 4 długie przerwy. Jedziecie 400km/24h, z jednej strony to bułka z masłem, ale z drugiej strony to poważny dystans, a nie wycieczka nad Zalew i ja bym się za bardzo nie rozsiadał, tylko sprężał
No i mnie dopiszcie do tej listy
Jak tak czytam to założenia macie trochę piknikowe ;-)
Nie chcę tu nikogo zniechęcać, ale ze średnią 20 może być Wam ciężko, przy tak delikatnym naduszaniu w pedały tyłki szybko wysiądą. Po to się jedzie grupą aby korzystać z cienia aerodynamicznego, a wtedy jazda 27-30 km/h nie jest problemem dla przeciętnego rowerzysty, który potrafi jechać na kole. Trzymanie odpowiedniego tempa pozostawia margines czasowy na niespodziewane awarie i spadek tempa, który nastąpi w nocy i pod koniec dystansu.
Odgrzebałem temat sprzed 5 lat i średnia tam wyszła 24,2 km/h 5:30 zeszło na 2 ciepłe posiłki, przerwy techniczne (gumy) i jakieś "krótkie przerwy", w sumie można od tego odliczyć pół godziny, która zeszła przed Lublinem na czekanie na 11:45...
Tak więc myślę, że 230minut przerw jest bardzo optymistycznym wariantem zwłaszcza, że nie jedzie z Wami prezes ze stoperem :mrgreen:
W sumie to moje dane są z 450 więc możliwe, że 400 da się przejechać w planowany przez Was sposób, ale to czas pokaże.
W każdym razie powodzenia :-) mi się marzy 500 :roll:
holden napisał(a):Po to się jedzie grupą aby korzystać z cienia aerodynamicznego, a wtedy jazda 27-30 km/h nie jest problemem dla przeciętnego rowerzysty, który potrafi jechać na kole.
Tylko komu usiąść na kole :mrgreen:
KermitOZ napisał(a):Jedziecie 400km/24h, z jednej strony to bułka z masłem, ale z drugiej strony to poważny dystans, a nie wycieczka nad Zalew i ja bym się za bardzo nie rozsiadał, tylko sprężał
Innego wyjścia nie mamy ;-)