Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: Duszpasterstwo Rowerzystów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
PrażonyRabarbar napisał(a):
qavtan napisał(a):Wydaje mi się, że jest to temat poboczny od rowerowego i nie powinien być tematem, który otrzymałem na pocztę.

Taa, a w masie całego spamu o kredytach, powiększeniu sobie tego i owego, wróżek który codziennie dostajesz na swojego mejla, akurat ten Jurak Cię zabolał. Jeśli jesteś zadeklarowanym ateistą, po prostu omijasz ten wątek, tak jak inne które nie są w sferze Twoich zainteresowań.

Jeśli chodzi o ankietę to jestem ZA.
Pojechałeś. Akurat np. Ja jestem katolikiem i mi też się nie podoba ta forma. A tak w ogóle to na forum rowerowym powinien być zakaz dyskusji na tematy religijne i polityczne. Uniknęlibyśmy niesnasek. A tak to kolejny powód do durnej dyskusji. Po raz kolejny powtarzam osobiście... jestem przeciwny... ale jeżeli powstanie Duszpasterstwo to znaczy że wolą ludzi jest aby było i należy to szanować.
Ja nie widzę żadnych przeszkód aby takie wyjazdy się odbywały ;-) .Udział ,przecież nie jest obowiązkowy.Są ławeczki,włóczęgi,wyjazdy do krainy chrząszcza ,każdy ma wolną wolę i dobrowolnie decyduje.Sam chętnie uczestniczyłbym czasem w niedzielnej mszy świętej ,razem z rowerowym bractwem,zamiast w parafii. :-D
Przegięcie. I ogłoszenie też przegięcie. Rozumiem, że mogę rozesłać mailing z duszpasterstwem satanistów, pastafarian itd, tak? I jeszcze go podwiesić. Wiara jest jak ptaszek, każdy ma, ale publiczne machanie nim i wsadzanie do ust dzieciom to już przegięcie. Non possmus. Amen.
Jurek S napisał(a):Żeby w sposób naturalny łączyć swoje pasje życiowe z pogłębionym życiem wiary. Więc będziemy rozmawiali i o Bogu i o rowerach A czasem o Bogu będąc na rowerowej wycieczce. Co min. oznacza pogłębione życie wiary?
Tak samo da się to połączyć jak ogień z wodą.
super pomysł Wink
Ja uważam że to _BARDZO DOBRY_ pomysł. Panie Jurku, podpisuję się pod Pana pomysłem wszystkimi czterema kopytami, pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!!!!!!!
PrażonyRabarbar napisał(a):Taa, a w masie całego spamu o kredytach, powiększeniu sobie tego i owego, wróżek który codziennie dostajesz na swojego mejla

na jakich Ty serwisach internetowych podajesz swój e-mail, że dostajesz tego typu spam? ja jakoś nie dostaje nic o powiększaniu, wróżkach itp...

co do tematu: uważam, że pomysł nie jest dobry. wydaje mi się, że takie duszpasterstwo nie skupiało by zbyt wielu *aktywnych* członków. no ale może się mylę. generalnie nie jestem ani za ani przeciw. mnie temat nie dotyczy, więc generalnie jest mi to obojętne, czy będzie, czy też nie.
KermitOZ napisał(a):Wiara jest jak ptaszek, każdy ma, ale publiczne machanie nim i wsadzanie do ust dzieciom to już przegięcie.
Panie Grzegorzu... To było: wredne, prostackie, żenujące, niegodne człowieka kulturalnego już nie wspominając Prezesa Stowarzyszenia RowerowyLublin.org
Jeśli jest Pan zgorszony pedofilią (zapewne w kontekście bolesnych występków w kościele) to proszę oszczędzić wierzącym i praktykującym wulgarnego przypominania o tym. W tym miejscu bliżej chyba do stylu Palikota.... Wątpię czy zna Pan znaczenie wyrażenia "non possumus" i w jakim kontekście historii zostało ono wypowiedziane przez pewnego Kardynała.
Czytając wypowiedzi przeciwników inicjatywy mam wątpliwości czy są osobami tolerancyjnymi! W klasycznym ujęciu tego słowa. To takie typowe, że tzw. "niewierzący" czy "ateiści" reagują dosyć wściekle, gdy im się przypomina, że są raczej "ochrzczonymi niepraktykującymi" i ich odejście od relacji z Bogiem jest wynikiem życiowych decyzji i próby "życia tak jakby Boga nie było". Wracając do tematu i podsumowując:

Wiara, modlitwa, ewangelizacja dla wielu jest dzisiaj stylem życia. Ten chrześcijański life style zachęca, by uczestniczyć z całą rzeczywistością swego życia. Hobby, praca, nauka - Bóg i Kościół- nie wiem czy można oddzielić te sfery. To tak jakby wierzący i praktykujący Jurek stawał się na Forum niewierzącym i niepraktykującym! Taka postawa była by godna politowania. Bo "Bo my nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli" (Dz Ap 4,20) http://www.nonpossumus.pl/ps/Dz/4.php

Całkowicie rozumiem więc potrzebę przeniesienia tego doświadczenia wiary na różne sfery życia. Także rowerowe. Dlatego pięknym jest, gdy były wydarzenia, gdzie była Msza itp. zarówno wierzący jak i niewierzący mogli odnaleźć się w tej rzeczywistości. Przyznam, że znam paru ateistów, którzy chętnie uczestniczą w modlitewnych zebraniach i koncertach ewangelizacyjnych z szacunku dla przekonań swoich przyjaciół z którymi na to poszli, a także z powodu estetycznego - chcą uczestniczyć w czymś fajnym, dobrze przygotowanym i na swój sposób atrakcyjnym.

Zatem:
Duszpasterstwo rowerzystów to szumna nazwa czegoś co już w jakimś wymiarze tworzył ks. Damian i reszta znajomych duchowych. Bez nazwy i organizacji. Jak widzieliśmy wielu zdecydowało się uczestniczyć w propozycjach tych duchownych. Jednak ks. Damiana wysłano na studia za granicę. Nie wspominam, że Pan Jurek wypełnia tę przestrzeń wiary i jak sądzę jest taką osobą z którą wielu chce rozmawiać na te tematy. Rozumiem, że Duszpasterstwo zakłada istnienie pewnych struktur i duszpasterza na czele tej małej Wspólnoty. Ktoś wspomina wyżej, że Kościół/Parafia jest już Wspólnotą więc po co tworzyć inne czy do innych należeć... Parafia to jednak Wspólnota wspólnot. Analogicznie można by było powiedzieć, że wielu lublinian jeździ na rowerze, umawiają się rodzinami, sąsiedzko więc po co tworzyć Stowarzyszenie RL? Co więcej - po co tworzyć kolejne np. Porozumienie Rowerowe?

Proste - w mniejszym gronie znika anonimowość. Nie ma - a przynajmniej być nie powinno - przedmiotowego traktowania a podmiotowe członków grupy.

Wraz z propozycją Pana Jurka płynie szereg pytań o cele takiej wspólnoty, o zasady formacji uczestników (bo raczej nie będzie to tylko jeżdżenie na rowerze i rozmowy o wierze) no i wreszcie o tego kierownika duchowego (jeśli Wspólnota ma istnieć w ramach struktur Kościoła i mieć Jego błogosławieństwo). Zresztą sądzę, że najlepsze inicjatywy w Kościele wynikały z ODDOLNEJ inicjatywy i pragnienia wiernych.
Petrus napisał(a):Panie Grzegorzu...
Oo, to jesteśmy na "Pan". OK, zakodowałem.

Petrus napisał(a):Jeśli jest Pan zgorszony pedofilią (zapewne w kontekście bolesnych występków w kościele)
Ja nic takiego nie napisałem, ale "uderz w stół, a nożyce się odezwą"

Petrus napisał(a):Wątpię czy zna Pan znaczenie wyrażenia "non possumus" i w jakim kontekście historii zostało ono wypowiedziane przez pewnego Kardynała.
Znam bardzo dobrze, no i co teraz?

Petrus napisał(a):Czytając wypowiedzi przeciwników inicjatywy mam wątpliwości czy są osobami tolerancyjnymi!
A czy każdy musi być tolerancyjny? No właśnie. Poza tym nie jestem przeciwnikiem inicjatywy, tylko sposobu jej ogłaszania, co kto sobie robi to jego sprawa, ale niech nie łączy tego ze Stowarzyszeniem, które z założenia zrzesza członków różnych wyznań, a także bezwyznaniowych. Czyż nie na tym polega tolerancja, o której ktoś coś tutaj napisał?

Petrus napisał(a):To takie typowe, że tzw. "niewierzący" czy "ateiści" reagują dosyć wściekle, gdy im się przypomina, że są raczej "ochrzczonymi niepraktykującymi" i ich odejście od relacji z Bogiem jest wynikiem życiowych decyzji i próby "życia tak jakby Boga nie było".
Jedni żyją tak jakby go nie było, inni tak jakby był, nie wiem dlaczego należy uznawać którychś za lepszych, a innych za gorszych. A co z wspomnianą tolerancją?
KermitOZ napisał(a):Ja nic takiego nie napisałem, ale "uderz w stół, a nożyce się odezwą"
Expressis verbis nie, ale zna Pan znaczenie słowa aluzja? (a taką Pan zastosował)Smile Naprawdę wystarczy, że Pan przeprosi wierzących, że nazwał porównał wiarę do fallusa. Cechą ludzi wielkich jest przyznanie się do błędu Smile
KermitOZ napisał(a):co kto sobie robi to jego sprawa, ale niech nie łączy tego ze Stowarzyszeniem, które z założenia zrzesza członków różnych wyznań, a także bezwyznaniowych. Czyż nie na tym polega tolerancja, o której ktoś coś tutaj napisał?
Dokładnie tak, szanujemy poglądy wszystkich niekoniecznie się z nimi zgadzając, kulturalnie to wyjaśniając. Zastanawiam się, czy jest w Statusie i regulaminie forum o tym, że nie poruszamy tematów wiary. Bo jak tak, to ok.
KermitOZ napisał(a):nie wiem dlaczego należy uznawać którychś za lepszych, a innych za gorszych
Nigdzie tak nie napisałem, co najwyżej zauważyłem pewną socjologiczną prawidłowość, która wg. mojej diagnozy może mieć takie a nie inne źródło.
No dobrze, tyle dyskusji ad presonam - zamilczę, by mogli się inni wypowiedzieć raczej w temacie. Przepraszam Panie Grzesiu jeśli "Pan" to źle... Po prostu nie pamiętam, czy przeszliśmy na "ty". Smile
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13