damian.s napisał(a):Dla ułatwienia zamieszczam film przypominająco-podpowiadający: https://www.youtube.com/watch?v=i7bT5yHGYsI :mrgreen:
Ahahha, Kuchenne Rewolucje 20 lat wcześniej :-D
No i po co na grzyby chodzić do lasu, no po co? Są sposoby "stacjonarne" :-D
Rozmawiałem z właścicielką agro na temat posiłków. W środę zadzwonię i podam ilości posiłków wynikające z listy, także jak ktoś jest zainteresowany to do środy do południa prosiłbym o informację tutaj lub na PW. Godzina posiłków do ustalenia, gospodyni dostosuje się do nas. Zakładając wyjazd na trasę ok. 9.00 myślę, że śniadanie warto by zamówić np. około godz. 8.00, a obiadokolację w okolicy godz. 18.00, ewentualnie dzwonić z trasy gdyby coś miało się przesunąć.
Ja też poproszę opcję all inclusive :mrgreen:
i ja też olinkluziw od czwartku wieczór
Może zróbmy to śniadanie o 7.30. Trochę to potrwa, a przecież przed wyjazdem trzeba się będzie ogarnąć ;-)
Jurek S napisał(a):Ale leniwce
Dementuję! Ja to robię z troski o bezpieczeństwo swoje i innych osób przebywających w tym czasie w kuchni :->
Jak zrobimy śniadanie o 7.30 to o 9 w czasie wyjazdu ja już bede głodny
przerażacie mnie
hock: , to ile km dziennie ma być? ja niejeżdżąca jestem w tym roku i coś czuję, że będzie katastrofa
W górach ciężko nakręcić więcej, niż 60. Ale mnie się kiedyś udało 108 ;-)
Dzień krótki, lepiej wcześniej zacząć.
truskafka napisał(a):przerażacie mnie hock: , to ile km dziennie ma być? ja niejeżdżąca jestem w tym roku i coś czuję, że będzie katastrofa
Tak naprawdę nie jest to kwestia km co przewyzszenia :-D
Mam nadzieję, że uda mi się namówić parę osób na moje kółeczko w piątek - tylko 66km i ok 1000m przewyższenia, :-P pół na pół z terenem. W sobotę gdzieś dołączę, a w niedzielę na kołach do Lublina.